piątek, 3 maja 2013

Jeansowa kamizelka

Ostatnio postanowiłam, że w miarę możliwości będę próbowała modne ciuchy robić sama, ponieważ podążanie za najnowszymi trendami wykańczało moją kartę kredytową. Mam nadzieję, że uda mi się w ten sposób trochę zaoszczędzić. Zobaczymy... Moją przygodę rozpoczęłam z jeansową kamizelką. Najpierw "tour de lumpex", milion przejrzanych wieszaków i SUKCES... znalazłam jeansową rozpinaną sukienkę idealnie w moim rozmiarze... cudownie... nie będzie trzeba zmniejszać :)

1. Najpierw trochę cięcia... w końcu chcę mieć kamizelkę. Pozostały materiał na pewno prędzej czy później się przyda.
 2. Podszyłam brzegi, żeby materiał się nie siepał. Nawet udało mi się znaleźć nitkę w miodowym kolorze, podobnym do oryginalnych przeszyć.








3. A teraz do gry doszedł wybielacz. Chwila moczenia kamizelki i oryginalny kolor zaczął się zmieniać. Później przez pół dnia wietrzyłam łazienkę, a i tak cały czas czuć chlor.
 4. A oto efekt końcowy. Jestem bardzo zadowolona. Może w przyszłości dołożę kilka ćwieków na ramiona.
Podsumowując: sukienka kosztowała 3 zł w lumpeksie, a wybielacz około 5 zł, więc mam modną kamizelkę za 8 zł. Hurra :)

1 komentarz: